Post powstał dzięki inspiracji globalistki
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ten MIŚ zachował się z mojego dzieciństwa.
Wypatrzyłam go na wystawie, nieistniejącej już pracowni-sklepu z pacynkami na ul. Śniadeckich w Warszawie. Były tam wtedy różne lalki m.in. z dobranocek - Gąska Balbinka, Jacek i Agatka, ale Miś był jeden jedyny!
Dostałam go w prezencie na Gwiazdkę...Kiedy rozwiązałam liczne wstążki i kokardy, odwinęłam papiery to zaniemówiłam na dłuższą chwilę a potem wykrzyknęłam: PACJENTKA!!!
Oczywiście nie pamiętałabym tej historii, ale wielokrotnie była opowiadana w rodzinie jako anegdota, więc mam wrażenie że to wszystko działo się wczoraj...
Inne misie nie przetrwały niestety, ale ten cudownie przenosi mnie w czas dzieciństwa...
Te pozostałe to są miśki mojego syna, mieszkają już na strychu, a dzisiaj z okazji z swojego święta pozowały do fotek.
A jak wyglądają Wasze Misie?
12 komentarzy:
Śliczna misiowa rodzinka :)
Pozdrawiam :)
Przyznam, że nie wiedziałam, że jest takie święto. I to całkiem sympatyczne :)))
Ja również nie wiedziałam o istnienu "misiowego" święta:)))
Misia z dzieciństwa nie posiadam niestety, więc pochwalić się nie mogę:)))
Pozdrawiam
Ale się dzisiaj miło zrobiło z miśkami !Pamiętam swojego miśka z dzieciństwa ,szkoda że przepadł bez wieści .
Pozdrawiam !
Moje i mojej siostry miśki przebywające nadal w krainie mego dzieciństwa,w pewnym bloku,w miasteczku S. pozdrawiają te,które mieszkają na Twoim strychu:)
Dzięki Moje Wspaniałe Babeczki :))
Ubóstwiam czytać Was, czasami jedno czy dwa zdania i już robi się cieplej, nawet w mroźną listopadową noc :))
Ściskam Was mocno...
Moje Misie podają łapkę Twoim (:
Post przeczytałam z przyjemnościas już wczoraj- ale Windows zawisł, poddałam się ...
Masz uroczego Misia - takiego z duszą. I super, że nadal jest z Tobą .
pozdrawiam serdecznie
ach ! jeszcze jedno - proszę zameldować strychowe misie w domu- na stałe (:
Jakie słodziaki!!!! Oj widać, ze ten Twój Misio przeżył duuuużo przytulanek:))
Mój miś gdzies przepadł:( ale pamietam jak wyglądał. Mam jednak takiego duuzego, którego sprawiłam sobie na urodziny chyba 17te i przytargałam w autokarze z Włoch...:)Musze go kiedyś pokazać a wcześniej wygrzebac z opakowania z piwnicy.
Pozdrawiam
A ja wiedziałam o takim " MISIOWYM" swiecie , to dzieki mojemu synkowi :).Jak miło popatrzec na słodka misiowa rodzinkę .Serdecznie dziekuje za tak cieplutkiego posta .Pozdrawiam GORACO Dagmara.
Niby zwykłe misie, a ile cieplych uczuć...
ivon777 - znalazłam półkę dla misiaków, więc zostają ;)
Asiu - czekam na Twojego Misia
Dagmaro - domyślałam się, że na zdjęciu jesteś z synem, musi być fajnym facetem jak wie o miskowym święcie
Ja też nie znałam tego święta... Czego to się człowiek nie dowie :))
Prześlij komentarz