wtorek, 16 grudnia 2008
Pudełka...
... nigdy nie mam ich za dużo.
Te, które pokazuję to ostatnie zakupy - przestanę chodzić do sklepów - tyle teraz jest pokus.
No i muszę skończyć jakiś kurs fotografowania albo chociaż poczytać literaturę fachową, bo brakuje mi wiedzy np. jak przy beznadziejnym świetle coś sfotografować?
Kiedyś napiszę i zilustruję, jak u mnie wygląda sesja ( rozpoczynam ją od wyjęcia żelazka)
Kilka zdjęć robię 2 godziny, a potem nie mam co wybrać - te powyższe są bardzo do siebie podobne - robione z tego samego miejsca, takie samo tło (obrus) i jeszcze widać okruchy z zielonych gałązek...
Kiedy oglądam czyjeś zdjęcia, to nie mam tylu zastrzeżeń, co do swoich.
A jak wygląda to u Was? Spontanicznie czy wszystko przemyślane i wystudiowane?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
23 komentarze:
Też kupiłaś w empiku, ja zakupiłam 2 miniaturowe z motywem ptaszków.Śliczne są .
Co do robienia zdjęć ,to zależy od nastroju .Nieraz samo wyjdzie ,i te są najlepsze .Cyfrówkę mam od niedawna i raczej idę na żywioł . Chętnie przeszłabym jakiś kurs .
Pozdrawiam.
Pudełka są bardzo eleganckie.Ja niby staram się już tak nie kupować drobiazgów do domu,ale na spacerze w okolicy jest taka fajna kwiaciarnia i zawsze coś wypatrzę na wystawie.Dziś idę sprawdzić jeden drobiazg,czy mnie będzie nań stać;)
Ja fotografuję zawsze OBOWIĄZKOWO przy naturalnym świetle. Najlepszy jest do tego parapet (kiedy robię zdjęcia moich prac - one się tam zmieszczą).Nie umiem (a może to mój aparat automat-idiota nie umie)robić zdjęć przy sztucznym. Pierwszy zakup w Nowym Roku to chyba będzie stawtyw, mi się marzy już od jakiegoś czasu...
A, te fotki są całkiem fajne :)
Ito, tak to empik, a weszłam "tylko po..."
festoon, a ujawnisz co Cię zachwyciło?
Królewno, ja w liście do Mikołaja zamówiłam właśnie statyw, a gdzie robię zdjęcia? Na parapecie :))))
Przy dziennym świetle :))
ładne te pudełka, myślałam, ze sama je ozdabiałaś tech.decoupage:)
Oj też mam ten sam problem ze zdjęciami:(
Śliczne pudełka i nigdy ich w domu nie ma się za wiele. Bo przecież nawet foremki do pierniczków, raz w roku wprawdzie wyciagane na światło dzienne, nie muszą spoczywać w fatalnej jednorazówce Tesco ...-> do takiego wniosku doszłam parę dni temu i postanowiłam coś z tym zrobić w trybie pilnym, nawet zaczęłam coś tam dłubać na tę okoliczność.
Co do zdjęć - uważam, że robisz b.ładne, zwłaszcza podoba mi się to z dzbanuszkami czyli Twój poprzedni avatar. Ma w sobie coś to zdjęcie:)
Joanno,wpadł i w oko ażurowy,biały-myślałam,że to dzwoneczek,a okazało się,że to taki domek na tealighty,w kształcie dzwonka.Póki co nie kupiłam,ale waham się.Świeczników mam już trochę i jednak wolałabym,żeby to był dzwonek właśnie...:)
Najważniejsze, że w zdjęcie wkładasz serce. I to doceniają odwiedzający Twój blog! Technika podobno jest do opanowania, tak mawia mój małżonek, ale nie jestem tego dobrym przykładem. Ciepło pozdrawiam!
Co ten Bankierrr TU robi?
Podszywa się pode mnie - przepraszam za zamieszanie :))
Asiu, nie mam ani cierpliwości, ani zdolności - dlatego bardzo szanuję i podziwiam prace innych.
Ollu, jak wydłubiesz coś to proszę pochwal się :)
Tamten avatar też bardzo lubię i powróci
LLooka - dzieki za miłe slowa
ja też wiecznie mam problem ze zdjęciami i dobre nie są raczej, średnie bywają, kiepskie na ogół... Szczególnie aranżacja pozostawia wiele do życzenia...
Twoje są ok, tak myslę, naprawdę - i te smakowite pierniczki, mniam :) i ptaszki urocze
Joanno-dziękuje Ci za namiary na fotobloga Toffi :) Już widzę w myślach moje maleństwo z psinką :D
Bardzo ładne pudełeczka, szczególnie to z ptaszkiem:)
Jeśli chodzi o zdjęcia to ważna jest technika, aparat sam w sobie też tutaj odgrywa znaczącą rolę...jak fotografujemy coś, kogoś w pomieszczeniu to należy właśnie jak pisze Królewna wybrać miejsce najwidniejsze, z największą ilością naturalnego światła...:)
podobają mi się Joasiu Twoje zdjęcia (tzn. Twojego autorstwa) :)) jeśli chodzi o jakość zdjęć to mam też zawsze z tym problem, a teraz przy tym świetle to pozostają mi tylko weekendy, lub kiepskie przy sztucznym...
a pudełko z ptaszkami "przecudnej urody" sama chętnie bym takie przygarnęła....
Madziu, Anne - miło Was 'czytać' ;)
Pudełko z ptaszkami pochodzi z EMPIKu (podobnie, jak pozostałe) i nie było drogie...Być może jeszcze gdzieś są?
Tak myślę sobie, że może są jakieś sposoby "zrobienia" światła dziennego? Dłuższe naświetlanie? Inna migawka?
Jak posiądę tę tajemnicę - podzielę się z Wami :))
Joasiu,
zdjęcia to zbiór różnych doświadczeń: zarówno techniki, jak i sposobu postrzegania świata. Jest wiele źródeł, z których można się dużo nauczyć: książek oraz kursów fotograficznych, np. na www.betterphoto.com
Skończyłam kilka z nich więc mogę je gorąco polecić. Gdybyś chciała wiedzieć więcej - zarówno o książkach, które uważam za godne polecenia, jak i o kursach fotograficznych - daj znać.
Pozdrawiam przedświątecznie
i życzę wspaniałych wypieków i przepięknych zdjęć
Ania
Dziękuję Aniu, skorzystam z Twojej propozycji na pewno :)
Mam ptaszki, mam ptaszki, mam ptaszki!!! :D Dziękować :*
zapraszam na mojego bloga :))))
Joasiu, przy kiepskim świetle nie da się zrobić dobrego zdjęcia, więc się nie martw :) A przy sztucznym i tak potrzebne są mocne lampy i balans bieli odpowiedni w aparacie, ale klimat będzie już nie ten. Więc - jak napisano wcześniej - światło naturalne, balkon, parapet...
A pudełeczka śliczne, najbardziej to z ptaszkami. Ale naj... najbardziej podobają mi się te ceramiczne ptaszątka :) Mam słabość do takich drobiazgów.
Niespodziewanie zawrotna karierę robią ptaszki ;)
Cieszę się :))
Dzisiaj znowu parapet okazał się niezawodny...
ja też nie mogłabym sobie odmówić - zwłaszcza tego z ptaszkiem (-:
cudną masz kolekcję!
W kwestii nauki fotografowania- choćby tak amatorskiego jedynie - jest wiele sposobów. To - co nam w duszy gra , ta wewnętrzna wrazliwość i wierność sobie- pozwala rozwijać skrzydła- dość szeroko w tej dziedzinie.
Kiedys nie wiedziałam o tym nic, zupełnie nic... teraz zapraszam
na :
http://www.fotofolio.pl/profil/2888/
zrobiłam mały krok w tej dziedzinie. maleńki- ale bardzo wazny dla mnie samej. Polecam ten portal fotogr. POziom- zależnie od pory roku i odwiedzających. Niemniej jednak- dość mocno "wyrzeźbił" moją wrażliwość i otworzył oczy . Joasiu - wybierz się z aparatem w plener.A to - co uwiecznisz - pokaż światu. Krytyka - konstruktywna zwłaszcza - szlifuje diament ... Zdjęcia robisz TY- nie aparat . To stara najprawdziwsza z prawd. Światło - to jeden z elementów. Temat rzeka i jednoczesnie klucz do sukcesu.
Najcieplejsze pozdrowienia!
*** Podałam jeden z linków do ston , na których wystawiałm zdjęcia. To w sumie jeden z nielicznych , do którego można wejść bez rejestracji i logowania
a dodam dla jasności, że moje zdjęcia - te dla blogowych stron- uważam w przewadze za marne - z uwagi własnie na nieodpowiednie światło i pośpiech. Sprzęt mój to zwykły kompakt cyfrowy + pośpiech + szablonowe ustawiania = na ogół takie bezduszne pstryki. Wolę zdecydowanie robić zdjęcia w plenerze .
ja propnuję wiosną zrobić zlot blogowych fotoreporterek (-: najlepiej na targu staroci (-:
są chętne ?
Czacz - 2009 ???
No ja jestem chętna, juz od dawna :)
Prześlij komentarz