czwartek, 14 sierpnia 2008

Balkonowe pomidorki...



Dostałam sadzonki od przesympatycznej sąsiadki i nie spodziewając się, że coś z nich wyrośnie - wcisnęłam je do skrzynki, potem podlewałam, a potem...
Wyrosły, zakwitły, a pszczółki i bączki miały dużo roboty
Są pyszne...
Ale niestety jakaś zaraza trawi liście (co widać) i pomimo konsultacji, a potem akcji ratunkowej - drugiego zbioru nie będzie...



10 komentarzy:

Unknown pisze...

Mmmmmm... Wyglądają na przepyszne!

joanna pisze...

Słodkie, szkoda że malutkie ale nadrabiają ilością...

Kamila pisze...

malutkie? są wielkie jak na koktajlowe.moje są mniejsze. Zabawne ale z tydzień temu wykonałam swoim koktajlowym pomidorkom absolutnie identyczną sesję- mąż właśnie spytał czy to moje.Normalnie chyba jedna muza nas natchnęła-miały się znaleźć za kilka dni w moim wątku balkonowym ale teraz to mi aż głupio bo mam identyczne ujęcia.:)

Kamila pisze...

no i masz ich na tych gałązkach mnóstwo. apropos liści moje te od dołu stopniowo zaczynają żółknąć im bardziej pomidor rósł tym więcej tych żółknących było.

joanna pisze...

kamo, słoneczko Ty moje - musisz je pokazać, plissss :))
Wręcz cieszę się, że wpadłyśmy na taki sam pomysł, ale ja nie pokazuję mojego balkonu, bo jeszcze na to nie zasłużył ;) A tak serio - zanim się obejrzałam straciłam dużo kwiatów, część już zdrowieje, odbija ale jeszcze nie ma czym się chwalić...

Czekam na Twój balkonowopomidorkowy wątek.

Kamila pisze...

no pokażę pokażę lada dzień ale Twoje jednak są nieco ładniejsze, nieco dorodniejsze i na pewno jest ich trochę więcej. No a co do smaku smakowo super wręcz słodziutkie można powiedzieć. Lepsze smakowo niż kupcze. A za to słoneczko ty moje dziękuję bardzo mi się miło zrobiło:)

Madzia pisze...

A to coś dla mnie!, bo ja uwielbiam pomidory, zwłaszcza te koktajlowe. A te Twoje bardzo smakowicie wygladają:)

Beata pisze...

Ja posadziłam za domem w donicach 12krzaczków tych pomidorków.Sadzę je co roku ,ponieważ nie atakują ich zarazy na jakie chorują zwykłe pomidory.U mnie na 12 krzaków tylko jednemu żółkną liście.
Też zaczynałam od jednego krzaka, ale co roku przybywa krzaczków.Pomidorki są wspaniałe.Pozdrawiam
.

Anna pisze...

moje w tym roku trafił.... wogóle balkon mam do bani w tym roku- jakaś zaraz się przyplątała, odporna na wszystko (nie chcę aż tak stosować chemii, bo mój psiak uwielbia podglądać kwiaty)więc
marnieje mi wszystko...
pomidorki apetyczne, tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że w przyszłym roku... pięknie obrodziły - normalnie z a z d r o s z c z ę !!!

Ania. pisze...

Swietne pomidorki a jeszcze piekniejszy ten bialy talerz.:-))Milo,ze zajrzalas do mnie.Zapraszam serdecznie.Ania