piątek, 26 listopada 2010

Liść opadł i candy u Kaprysi





Śnieg już jest - taka kolej rzeczy - nie zastanawiamy się nad tym, jak również nad wieloma sprawami oczywistymi, mało znaczącymi.
Dlaczego ulica Szczęśliwa jest Szczęśliwa? Dlaczego rondo ma nazwę Babka (oficjalną Zgrupowania AK "Radosław")?  Dlaczego kiedyś Stalingradzka, a dziś ulicą Jagiellońska?
A dlaczego nie?
Temat wywołała   Kaprysia.  Co było tego przyczyną - przeczytajcie u niej - gwarantuję Wam dużo śmiechu i dobrą zabawę :)

Dawno, dawno temu mieszkałam przy ulicy Esperanto. Mała osiedlowa uliczka wciśnięta pomiędzy Okopową, Anielewicza, Miłą, Karmelicką.
Dziś już nie pamiętam czy to rodzice, czy też nauczyciele w szkole objaśnili mi co oznacza Esperanto, teraz wręcz żałuję, że nie namówili do nauki tego języka ;))  Angielski zna prawie każdy, niemiecki też,
hiszpański, włoski są coraz bardziej popularne, a taki język esperanto w całym świecie najwyżej ze 2 miliony ;))   Podobno znając esperancki jako pierwszy język obcy, łatwiej jest nauczyć się innych...
Na pomysł stworzenia prostego i neutralnego dla wszystkich języka wpadł  Ludwik Zamenhof,  dzieciństwo upłynęło mu wśród Żydów, Polaków, Rosjan, Niemców, a był to okres lat sześćdziesiątych XIX w. Wyobraźcie sobie, że mając 10 lat (!!!) napisał dramat "Wieża babel czyli tragedia bialostocka w pięciu aktach". Podstawy nowego języka opracował już w gimnazjum!
Dlaczego genialne marzenie  niestety nie do końca ziściło się - o tym można poczytać  tu
Jednak nie jest tak źle, jakby mogło sie wydawać - ruch esperancki ma swoje organizacje, hymn i flagę.
Esperanto oznacza  "mieć nadzieję"

A jakie nazwy noszą Wasze ulice?
Może weźmiecie udział w zabawie Kaprysi?

9 komentarzy:

Yrsa pisze...

To mi przypomniało moje perypetie z pocztą.
Zamawiałam pudełka do decupage z Krakowa , sklep mieścił się na ul.Zakliki z Mydlnik , panie na poczcie zapewniały mnie ,że takiej ulicy nie ma i mam jeszcze raz sprawdzić. Dla spokoju wróciłam na następny dzień i znów historia , wreszcie odpuściły i przyjęły przekaz , orzekły jednak ,że to , cytuję"jakiś , ichni regionalizm ".
Właściwie pełna nazwa powinna brzmieć Mikołaja Zakliki z Mydlnik -kanclerz królowej Jadwigi , darczyńca Akademii Krakowskiej .
Na moim osiedlu nazwy ulic pochodzą od nazw miast np.Myśliborska, Słupska, Santocka ,Elbląska itd. , radni mogą spać spokojnie , znajomość historii nie jest wymagana , ewentualnie geografii polski.
Słońce można oglądać tylko na Twoich pięknych zdjęciach , dzisiaj było skrobanie szyb , a niedługo dojdzie odrzucanie śniegu .
Pozdrawiam Yrsa

Ori pisze...

E tam,Esperanto, miałaś o Nagodzicach pisać!To dopiero jest ciekawa historia!
Poza tym masz skandaliczny bałagan na psim pasku - Arionek i sześciopak szczeniaczkówod dawna mają domki:-)

folkmyself pisze...

Ludwok Zamenhoff pochodził z mojego miasta,tu dalej ludzie uczą się esperanto i są różne inicjatywy z tym związane.
A ja mieszkam na Wesołej;]

tenac666 pisze...

Zareklamuj swojego bloga bądź stronę kompletnie za darmo.. twój blog/strona będą wyświetlane póki co w postach ,w raz z ilością tych "reklam" stworze działy gdzie będą poszczególne kategorie różnych ofert. Czytelnik bloga szukając informacji o np. medycynie nie będzie przeszukiwał wszystkich postów. Wpisując dane słowo do wyszukiwarki bloga znajdzie to czego szukał. Wystarczy że napiszesz do mnie e-maila dotyczącego bloga , ja czytając go postaram się jak najlepiej go zareklamować , chyba że dasz mi już gotowy tekst jaki mam zamieścić. Niektórzy pomyślą .. Jaki tego sens jeśli po jakimś czasie post straci kompletnie oglądalność .. Zostaje przypomnienie mi o danej stronie bym znowu ją jakoś tam odświeżył i zawsze jest wyszukiwarka bloga.. No to jak będą jacyś chętni zapraszam o to mój adres kontaktowy : daniel6f@o2.pl

MariaPar pisze...

Fotografie prawdziwie jesienne, a u mnie za oknem zima :-)
Miłej niedzieli

Renata pisze...

U Ciebie jeszcze jesiennie a dziś śnieg za oknem...
Pamiętam jak mówiło się o esperanto, jako genialnym, uniwersalnym języku. Mam wrażenie, że odszedł nieco w zapommnienie.
Ja mieszkam na Ogińskiego, Michała, Kleofasa..... he he poloneza Ogińskiego, Pożegnanie Ojczyzny, to chyba każdy zna :)

Ściskam mocno :)

joanna pisze...

Troszkę się spóźniłam z tymi liśćmi ;))

Dziekuję za odpowiedź na 'odezwę' ;))

artdeco pisze...

zaliczylam kurs Esperanto i tygodniowe letnie seminarium i niewiele po latach pamietam, teraz zaczynam zalowac :

Paula pisze...

piękne, jesienne zdjęcia!

pozdrawiam,
Paula