wtorek, 25 listopada 2008

Dzień Misia ...

Post powstał dzięki inspiracji globalistki
Pozdrawiam Cię serdecznie.



Ten MIŚ zachował się z mojego dzieciństwa.
Wypatrzyłam go na wystawie, nieistniejącej już pracowni-sklepu z pacynkami na ul. Śniadeckich w Warszawie. Były tam wtedy różne lalki m.in. z dobranocek - Gąska Balbinka, Jacek i Agatka, ale Miś był jeden jedyny!
Dostałam go w prezencie na Gwiazdkę...Kiedy rozwiązałam liczne wstążki i kokardy, odwinęłam papiery to zaniemówiłam na dłuższą chwilę a potem wykrzyknęłam: PACJENTKA!!!
Oczywiście nie pamiętałabym tej historii, ale wielokrotnie była opowiadana w rodzinie jako anegdota, więc mam wrażenie że to wszystko działo się wczoraj...
Inne misie nie przetrwały niestety, ale ten cudownie przenosi mnie w czas dzieciństwa...



Te pozostałe to są miśki mojego syna, mieszkają już na strychu, a dzisiaj z okazji z swojego święta pozowały do fotek.





Rodzinne zdjęcie


A jak wyglądają Wasze Misie?

12 komentarzy:

absence pisze...

Śliczna misiowa rodzinka :)
Pozdrawiam :)

Kroniki egipskie pisze...

Przyznam, że nie wiedziałam, że jest takie święto. I to całkiem sympatyczne :)))

Madzia pisze...

Ja również nie wiedziałam o istnienu "misiowego" święta:)))
Misia z dzieciństwa nie posiadam niestety, więc pochwalić się nie mogę:)))
Pozdrawiam

Ita pisze...

Ale się dzisiaj miło zrobiło z miśkami !Pamiętam swojego miśka z dzieciństwa ,szkoda że przepadł bez wieści .

Pozdrawiam !

festoon pisze...

Moje i mojej siostry miśki przebywające nadal w krainie mego dzieciństwa,w pewnym bloku,w miasteczku S. pozdrawiają te,które mieszkają na Twoim strychu:)

joanna pisze...

Dzięki Moje Wspaniałe Babeczki :))
Ubóstwiam czytać Was, czasami jedno czy dwa zdania i już robi się cieplej, nawet w mroźną listopadową noc :))
Ściskam Was mocno...

ivon777 pisze...

Moje Misie podają łapkę Twoim (:
Post przeczytałam z przyjemnościas już wczoraj- ale Windows zawisł, poddałam się ...
Masz uroczego Misia - takiego z duszą. I super, że nadal jest z Tobą .
pozdrawiam serdecznie

ivon777 pisze...

ach ! jeszcze jedno - proszę zameldować strychowe misie w domu- na stałe (:

Asia pisze...

Jakie słodziaki!!!! Oj widać, ze ten Twój Misio przeżył duuuużo przytulanek:))
Mój miś gdzies przepadł:( ale pamietam jak wyglądał. Mam jednak takiego duuzego, którego sprawiłam sobie na urodziny chyba 17te i przytargałam w autokarze z Włoch...:)Musze go kiedyś pokazać a wcześniej wygrzebac z opakowania z piwnicy.
Pozdrawiam

villa pisze...

A ja wiedziałam o takim " MISIOWYM" swiecie , to dzieki mojemu synkowi :).Jak miło popatrzec na słodka misiowa rodzinkę .Serdecznie dziekuje za tak cieplutkiego posta .Pozdrawiam GORACO Dagmara.

joanna pisze...

Niby zwykłe misie, a ile cieplych uczuć...
ivon777 - znalazłam półkę dla misiaków, więc zostają ;)
Asiu - czekam na Twojego Misia
Dagmaro - domyślałam się, że na zdjęciu jesteś z synem, musi być fajnym facetem jak wie o miskowym święcie

olla pisze...

Ja też nie znałam tego święta... Czego to się człowiek nie dowie :))